Każdy kierowca chciałby ograniczyć wydatki na paliwo bez jednoczesnego rezygnowania z dużej częstotliwości jazdy. Ucieszyłby się także z możliwości zmniejszenia zużycia części mechanicznych, a co za tym idzie rzadszych wizyt w serwisach. Eco jazda to skuteczny sposób, który pozwoli osiągnąć te cele, a jednocześnie ograniczy emisję dwutlenku węgla do atmosfery.
Do przykazań ekojazdy trzeba się przyzwyczaić, ale auto odwdzięczy się za nie przy kolejnej wizycie na stacji paliw.
Eco driving – co to jest?
Zasady ekonomicznej jazdy opierają się przede wszystkim na płynnym i bezpiecznym prowadzeniu pojazdu. Przed laty pokutowało twierdzenie, że to technika, która wiąże się jedynie z powolnym poruszaniem się. Nic bardziej mylnego. Aktualnie trend zyskuje na popularności. Tym bardziej, że niezależne badania dowodzą, iż oszczędna jazda pozwala na ograniczenie zużycia paliwa średnio o około 10%. Jeżeli ktoś pyta: jak obniżyć koszty paliwa? Odpowiedź jest prosta – wprowadź zasady eco drivingu w życie!
Oszczędna jazda samochodem a stan techniczny
Ekonomiczna jazda dieslem lub benzyniakiem możliwa jest tylko wtedy, gdy nasz pojazd jest w dobrym stanie technicznym. Nie warto zatem odkładać w nieskończoność nie tylko przeglądów, ale także regularnych wymian oleju czy filtrów. Rozsądnym rozwiązaniem jest bieżące monitorowanie zużycia paliwa, które pozwoli nam także w szybki sposób wykryć możliwą usterkę. Za nadmierne zużycie może odpowiadać m.in.: awaria sondy lambda, termostatu czy wtrysków.
Nie każdy kierowca zdaje sobie sprawę, że na zużycie, czyli także oszczędzanie, paliwa ma wpływ ciśnienie w oponach. Zarówno zbyt niskie, jak i w niektórych przypadkach zbyt wysokie wartości są przyczyną zwiększenia kosztów jazdy. Jednocześnie wiąże się one z nadmierną eksploatacją bieżnika.
Stosując zasady eco drivingu, będziesz mniej wydawać na paliwo.W starych poradnikach radzących, jak oszczędzać paliwo, głoszone były teorie, że przed wyruszeniem w trasę należy rozgrzać silnik. Aktualne dane mówią coś zupełnie innego. Rozgrzewanie auta jest nie tylko zbędne, ale także niekorzystne dla samochodu. Przyczynia się do większego pobierania benzyny lub oleju napędowego.
W instrukcjach obsługi pojazdów producenci wyraźnie zaznaczają, że po odpaleniu należy niezwłocznie ruszać. Stosowany dziś w autach olej syntetyczny ma doskonałą lepkość i nie wymaga długotrwałego rozgrzewania. Ponadto, silnik pod obciążeniem dużo szybciej się rozgrzewa niż w czasie bezowocnej pracy na biegu jałowym. A dodatkowo przy zimnym silniku sterownik musi wzbogacać mieszankę paliwową i w konsekwencji zimny silnik na „luzie” zużywa więcej paliwa, niż gdy jest rozgrzany.
Na jakich obrotach można jeździć?
Zasady ekonomicznej jazdy samochodem dotyczą także tego, jakie obroty utrzymywać oraz kiedy warto zmieniać biegi. Wielu kierowców zastanawia się, w jakim momencie powinni dokonać przełożenia na wyższe. Wszystko zależy od rodzaju paliwa. Diesel, jakie obroty? Zdecydowana większość siły napędowej w obecnie stosowanych silnikach jest dostępna do dyspozycji kierującego już poniżej 2 000 obrotów. W przypadku silników benzynowych pułap jest nieco wyższy i wynosi około 2 500. Pozwala to na płynną jazdę z optymalną prędkością przy minimalnym obciążeniu, a co za tym idzie najkorzystniejsze zużycie paliwa.
Eco driving: zasady przyspieszania
Kolejnym ważnym aspektem, który powinniśmy brać pod uwagę, gdy zastanawiamy się, jak jeździć ekonomicznie na benzynie i dieslu, jest technika przyspieszania. Okazuje się, że w tym przypadku skrajne podejścia nie przynoszą oszczędności. Ani gwałtowne wciskanie pedału gazu do końca, ani powolne zwiększanie prędkości nie daje oczekiwanych rezultatów. Należy wybrać złoty środek. Specjaliści radzą, aby pedał gazu wciskać do 3/4 jego maksymalnego położenia, a bieg zmieniać tak szybko, jak to możliwe według opisanych wcześniej wytycznych.
Eco driving jest nie tylko ekonomiczny, ale i ekonomiczny.Coraz więcej samochodów wyposażonych jest w tempomat. Spalanie paliwa może być mniejsze przy rozsądnym korzystaniu z urządzenia. Jeżeli zostanie uruchomione podczas jazdy na prostym, jednostajnym terenie, czyli na przykład na autostradzie, bez wątpienia pozwoli na ograniczenie kosztów. Zagwarantuje jazdę ze stałą prędkością na optymalnych obrotach. Jeżeli natomiast trasa, którą się poruszamy, jest mocno zróżnicowana, pagórkowata, tempomat nie zagwarantuje oszczędności.
Płynna jazda samochodem
Ekonomiczna jazda samochodem to przede wszystkim jazda płynna. W tym przypadku sprawdzają się podstawowe zasady, takie jak: zachowanie bezpiecznej odległości od poprzedzającego auta, respektowanie przepisów ruchu drogowego, unikanie gwałtownych manewrów oraz możliwie szybkie reagowanie na zmiany na jezdni, np.: redukcja prędkości, gdy z daleka zauważymy zmianę światła na czerwone. Generalnie warto jest przewidywać zachowania innych uczestników ruchu, a przy tym samemu jeździć przewidywalnie. Pozwoli to na bardziej płynne poruszanie się, bez częstego przyspieszania i gwałtownych hamowań, które zwiększają spalanie. A poza tym, takie podróżowanie będzie po prostu bardziej bezpieczne.
Hamowanie silnikiem – to dobry sposób?
Zdecydowanie tak. Ta technika przynosi wiele korzyści. Oprócz oszczędności na paliwie sprawia, że przedłużamy żywot klocków hamulcowych i tarcz. W uproszczeniu hamowanie silnikiem to sytuacja, w której zdejmujemy nogę z gazu nie wciskając sprzęgła. Zamknięta zostaje przepustnica, silnik nie dostaje paliwa i jest napędzany poprzez energię, którą wytwarzają obracające się koła. Będzie tak pracował, dopóki obroty silnika nie spadną do poziomu obrotów biegu jałowego. Dopiero wtedy silnik zacznie pobierać paliwo, aby zapobiec zgaszeniu. Aby tak się nie stało, należy dokonać redukcji biegu o jeden niżej.
Nie jest prawdą, że podczas jazdy na luzie auto spala mniej niż w czasie hamowania silnikiem. Pozbawione paliwa tłoki sieją spustoszenie w komorze silnika. Dojeżdżanie na luzie – czy warto? Nie. Ta zasada sprawdzała się niegdyś w sytuacji dwusuwowych silników, jakie spotykaliśmy w Wartburgach czy Trabantach. W tych samochodach paliwo pełniło także funkcję smarującą i hamowanie silnikiem mogło być faktycznie szkodliwe.